Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Witajcie w Babilonie – Berlin przed Hitlerem

08 grudnia 2023 | Rzecz o historii | Marcin Niemojewski
Berlin lat 20. XX w. według niemieckiego artysty malarza Otto Dixa: tryptyk „Metropolis” („Großstadt”) z 1928 r.
autor zdjęcia: Otto Dix
źródło: Rzeczpospolita
Berlin lat 20. XX w. według niemieckiego artysty malarza Otto Dixa: tryptyk „Metropolis” („Großstadt”) z 1928 r.
Liza Minnelli jako szansonistka Sally Bowles w filmie „Kabaret” z 1972 r.
autor zdjęcia: GLASSHOUSE IMAGES/BE&W
źródło: Rzeczpospolita
Liza Minnelli jako szansonistka Sally Bowles w filmie „Kabaret” z 1972 r.
Berlin w latach 20. XX w. – widok panoramiczny na Friedrichstraße, na rogu Unter den Linden
autor zdjęcia: Culture Club/Getty Images
źródło: Rzeczpospolita
Berlin w latach 20. XX w. – widok panoramiczny na Friedrichstraße, na rogu Unter den Linden
Berlin według artysty malarza George'a Grosza: „Metropolis”, obraz namalowany w latach 1916–1917
autor zdjęcia: museothyssen.org
źródło: Rzeczpospolita
Berlin według artysty malarza George'a Grosza: „Metropolis”, obraz namalowany w latach 1916–1917

„Kabaret” Boba Fosse’a to jeden z najsłynniejszych musicali w dziejach kina. I zarazem przenikliwy obraz Republiki Weimarskiej i Berlina u schyłku „złotych lat” tego miasta, epoki tak szalonej, że niemal nierzeczywistej, zwłaszcza w kontekście tego, co wydarzyło się w Niemczech potem.

Bob Fosse zrealizował „Kabaret” w 1972 r., trzy lata po porażce finansowej jego pierwszego kinowego musicalu „Słodka Charity”. Nowe dzieło odniosło spektakularny sukces: zdobyło osiem statuetek Oscara i zachwyciło krytyków oraz publiczność do tego stopnia, że znalazło się na wszystkich prestiżowych listach najlepszych filmów wszech czasów. Na osobną wzmiankę zasługuje ścieżka dźwiękowa „Kabaretu” – piosenki wykonywane przez fenomenalną Lizę Minnelli w roli uroczo chaotycznej i zdecydowanie wyemancypowanej szansonistki Sally Bowles weszły do kanonu ambitnej muzyki rozrywkowej i zaczęły żyć własnym życiem estradowym, a delikatne z początku jak pianka na bawarskim piwie, ale w istocie przerażające crescendo „Tomorrow Belongs to Me”, szczególnie w połączeniu z zamykającym scenę diabolicznym i proroczym uśmiechem Joela Greya, urosło do rangi symbolu rodzącego się totalitaryzmu.

O sukcesie zdecydował jednak nie oryginalny pomysł na fabułę, ale umiejętne wykorzystanie źródeł inspiracji. Film dosyć swobodnie nawiązywał do broadwayowskiego spektaklu, z którego „zapożyczył” tytuł, zarys historii i większość piosenek napisanych przez Johna Kandera i Freda Ebba. Ale nawet wersja sceniczna z 1966 r. była już adaptacją. Scenariusz oparto bowiem na powieściach brytyjsko-amerykańskiego prozaika Christophera Isherwooda „Pan...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Wydanie: 12744

Wydanie: 12744

Spis treści

Reklama

Zamów abonament